Tatarak zwyczajny - zioła na zaburzenia żołądkowo-jelitowe.

Tatarak jest rośliną bagienną występującą zwykle przy brzegach stawów, jezior, bajorek i wód stojących. W przybrzeżnym mule znajdują się poziomo czołgające się kłącza, z których wyrastają liczne mieczowate liście długości do 1 m. Płaska łodyga dźwiga pozornie boczną, zielonkawą do brunatnożółtej, stożkowatą kolbę kwiatostanową. Kłącze ma grubość kciuka, długość do 1 m,
w stanie świeżym ma aromatyczny, gorzko-ostry smak. Po wysuszeniu smak staje się łagodniejszy.
Kłącze zbiera się wczesną wiosną lub późną je-sienią. Kłącze tataraku stosuje się z powodu jego wzmacniających właściwości w ogólnym osłabieniu narządów trawiennych, we wzdęciach żołądka i jelit jak również w kolkach. Pomaga ono także przy powiększeniu węzłów chłonnych i dnie. Kłącze przyczynia się bardzo do rozgrzania i odflegmienia żołądka i jelit. Można je zalecać również w osłabieniu przemiany materii i czynności jelit, jak również w niedokrwistości i obrzękach. Osoby bardzo chude, które straciły na wadze mimo dobrego odżywiania się, powinny pić herbatkę z kłącza tataraku i od czasu do czasu brać kąpiel z dodatkiem tataraku. Tatarak usuwa brak łaknienia, pomaga w uszkodzeniach nerek i jest dobrym środkiem oczyszczającym całe ciało. Herbatka pomaga nawet dzieciom z celiakią, która obecnie występuje coraz częściej. Powolne żucie kłącza przez palaczy może doprowadzić do odzwyczajenia się od palenia. Osłabione oczy wzmocnią się, jeżeli będzie się smarować zamknięte powieki świeżo wyciśniętym sokiem z kłącza tataraku. Sok należy pozostawić na kilka minut, a następnie zmyć zimną wodą.

Kilkakrotnie mogłam pomóc, zalecając przy odmrozinach i innych odmrożeniach ciepłe kąpiele tatarakowe. Kłącza zalewa się na noc zimną wodą, następnego dnia ogrzewa do zagotowania. Pozostawia na pięć minut do naciągnięcia. Chore miejsce kąpie się przez 20 minut w trochę ochłodzonym, niezbyt gorącym odwarze. Można go ogrzewać jeszcze czterokrotnie i ponownie stosować. Kąpiele te pomagają także przy zimnych dłoniach i stopach, ale w tym przypadku muszą być one tak gorące, jak tylko to możliwe.

36-letni mężczyzna nie mógł przyjść do sił po usunięciu guza wątroby. W odstępach cztero-pięciotygodniowych występowały napady gorączki. Pacjenta przewieziono z Linzu do kliniki
w Wiedniu. Jego teściowa opowiedziała mi z bezradną troską o beznadziejnym schorzeniu zięcia. Pojawiły się już guzki jelit, które wywoływały wysoką gorączkę. Także w tym przypadku pomogło kłącze tataraku. Oczywiście, że przy tak ciężkim schorzeniu herbatkę należy pić przez wiele tygodni jeśli nie miesięcy.
Kiedyś podczas pobytu w górach poznałam małżeństwo które z ciężko wyładowanymi plecakami szło pod górę. Chcieli spędzić kilka beztroskich dni w schronisku. Na jednym z postojów dołączyłam się do nich i dowiedziałam się co następuje: Mężczyzna dobrze po pięćdziesiątce, liczący 1,85 m wzrostu od roku chudł coraz bardziej nie znając jednak przyczyny schorzenia. Gdy ważył już tylko niewiele ponad 48 kg, wszedł wraz z towarzyszącą mu pielęgniarką do gabinetu lekarza prowadzącego, który właśnie rozmawiał przez telefon z innym kolegą. Usłyszał: „Przysyłam panu mojego beznadziejnie chorego pacjenta - rak płuca!” W ten sposób niechcący poznał diagnozę. Ktoś poradził mu, aby pilnie żuł kłącze tataraku, aby jednocześnie przestał palić oraz aby rano i wieczorem pił herbatkę z krwawnika. Powoli zaczął przybierać na wadze, a ponieważ czuł się lepiej nie poszedł już do lekarza. Dopiero pół roku później wszedł znowu do gabinetu swego lekarza. Ten aż uniósł się z miejsca, opierając się dłońmi o biurko i zupełnie osłupiały spojrzał na człowieka, o którym myślał, że już od dawna nie żyje. „Co pan zrobił?” to było wszystko co mógł powiedzieć. „Żułem kłącze tataraku i piłem herbatkę z krwawnika."; „Kłącze tataraku? Gdzie je można znaleźć?"; „Nie trzeba go wcale szukać, panie ordynatorze, można je kupić w każdym sklepie zielarskim za kilka groszy!” Wówczas mężczyzna wrócił już do zwykłej wagi 86 kg, a pół roku później wybrał się z pełnym plecakiem na górską wędrówkę, w czasie której go poznałam.

Za każdym razem, gdy myślę o pewnym zdarzeniu z przeszłości, gdy wspominam o nim w czasie moich wykładów lub gdy teraz przedstawię je państwu, wydaje mi się ono być zrządzeniem Bożej Opatrzności i niezmiennie jestem wzruszona do głębi. Moja matka była ciężko chora i miała trudne do opisania dolegliwości jelitowe. Lekarz powiedział mi pewnego dnia, że powinnam być przygotowana na najgorsze: był to rak jelit. Było to w czasach, gdy jeszcze mało zajmowałam się ziołami, chociaż już wtedy zawsze sięgałam po środki naturalne i nigdy nie zażywałam leków. Informacja podana przez lekarza przeraziła mnie. Przez cały dzień prawie nie byłam w stanie zająć się zaplanowanymi pracami. Wbrew moim przyzwyczajeniom - mój dzień zaczyna się o szóstej rano i kończy najczęściej dopiero o pół do jedenastej wieczorem - zaraz po ósmej położyłam się spać. Właśnie gdy zastanawiałam się nad beznadziejną sytuacją mojej matki, otworzyły się drzwi. Mąż wszedł do pokoju, postawił małe, przenośne radio i powiedział: „To po to, byś nie była taka sama!" Krótko po tym głos w radio rozpoczął: „Tu mówi lekarz domowy. Kłączem tataraku wyleczy się wszelkie zaburzenia żołądkowe lub jelitowe. Nawet wtedy gdy jest ono uporczywe, zadawnione i złośliwe. Bierze się szklankę zimnej wody, wrzuca do niej płaską łyżeczkę do herbaty kłączy tataraku i pozostawia na noc, rano lekko podgrzewa, cedzi i pije jeden łyk przed i po każdym posiłku. Czyli sześć łyków w ciągu dnia. Więcej pić nie wolno. Herbatka za każdym razem powinna być podgrzana na łaźni wodnej. Leczenie to dotyczy żołądka, jelit, wątroby, woreczka żółciowego, śledziony i trzustki.” Niezmiernie szczęśliwa następnego ranka opowiedziałam matce o tym co usłyszałam, ona jednak z rezygnacją machając ręką powiedziała: „Już nikt i nic nie może mi pomóc!" Kupiłam kłącze tataraku i stosowałam tak jak opisano powyżej. Graniczy to z cudem, ale powiem państwu, że już po 14 dniach wszystkie dolegliwości u matki ustały. Matka, która wcześniej już bardzo schudła, przybierała teraz na wadze po 400 g tygodniowo. Wydarzenie to spowodowało, że stopniowo zaznajamiałam się z ziołolecznictwem i mogłam już pomóc w wielu beznadziejnych przypadkach. Szczególnie stosowanie kłącza tataraku przynosi wciąż zdumiewające rezultaty. Kłącze tataraku działa regulująco zarówno w niedoborze jak i nadmiarze kwasu żołądkowego.

Pewna kobieta przez dwa lata cierpiała na bóle żołądka i nie mogła wytrzymać dnia bez tabletek. Za moją radą piła sześć łyków herbatki z tataraku: po trzech dniach bóle ustąpiły i nie powtórzyły się już więcej.

Z kolei inna kobieta cierpiała latami na wrzód dwunastnicy. Aby móc znieść bóle musiała stale zażywać leki. Nie tolerowała stałego pokarmu, nie miała też apetytu. Gdy zwrócono jej uwagę na kłącze tataraku, zażywała dziennie sześć łyków herbatki. Bóle były stopniowo coraz mniejsze i po pięciu tygodniach ustąpiły zupełnie, powrócił apetyt i mogła już tak jak inni członkowie rodziny jeść domowe posiłki.

Mały chłopiec, mimo ścisłej diety miał ciągle biegunkę. Ustała ona po sześciu łykach herbatki z tataraku. Chłopiec odzyskał apetyt i przytył parę kilogramów. Jego matka jest niezmiernie szczęśliwa Pewien mężczyzna dziesięć lat cierpiał na krwawą biegunkę, która występowała 30 do 40 razy dziennie. Jego przyjaciel opowiedział mi że ze zrozumiałych względów, chory z niegdyś tryskającego zdrowiem i wesołego człowieka stał się cieniem samego siebie. Wszystkie środki które stosował, w ciągu tych lat zawiodły. W stosunkowo młodym wieku przeszedł na rentę. W okresie wielkanocnym. początkowo z niedowierzałem rozpoczął picie sześciu łyków dziennie herbami z tataraku, a oprócz tego dwóch szklanek herbatki z nagietka. Zdumiałam się bardzo, gdy jego zona napisała mi. że mąż na początku czepca tego samego roku wrócił znów do pracy.

SPOSÓB UŻYCIA

HERBATKA: Herbatkę z tataraku przygotowuje się tylko jako wyciąg na zimno. Pełną łyżeczkę do kawy kłącza tataraku zalewa się na noc 1/4 litra wody. Rano lekko ogrzewa się i cedzi. Przed użyciem herbatkę podgrzać na łaźni wodnej.

ŚWIEŻY SOK. Świeże kłącza należy dokładnie oczyścić, umyć i z jeszcze wilgotnych wycisnąć sok w sokowirówce.

KĄPIEL. Ok. 200 g kłączy zalać na noc 5-cioma litrami zimnej wody. Następnego dnia podgrzać do zagotowania, pozostawić do naciągnięcia i dodać do wody kąpielowej (patrz „Część ogólna’’ pod „Kąpiele").